Fretki

Klauduś

czyli radzisz mi, żebym spróbowała z fretką?
ale co się stanie jeśli jednak nie będzie mi odpowiadała? jeśli nie będę mogła znieść tego zapachu czy coś.
Nie będę mogła jej zwrócić.
A znalezienie odpowiedniego domu też jest wyzwaniem.

tusia

Dlatego musisz się poważnie zastanowić, jeśli naprawdę boisz się tego zapachu, to spytaj się jak kto znoszą ludzie, którzy już mają fretkę (na forum fretkowym), a jeśli po ich relacjach nadal nie będziesz przekonana, to dla dobra fretki i Ciebie nie kupuj jej, no bo jaki to sens kupić sobie zwierzaka i przez resztę jego życia być złym na zwierzaka i siebie (i przy okazji na rodzinę, która ciągle Ci mówi, że śmierdzi) do końca jego życia.

Klauduś

wybrałaś bardzo dramatyczny tok akcji... aż tak by na pewno nie było.

ale dzięki za radę. Wink

pozdrawiam.

tusia

No znaczy ja powiedziałam to na własnych doświadczeniach, na szczęście zaradziłam temu nie oddawając zwierzaka.

Klauduś

a co zrobiłaś?

tusia

Na mojego królika strasznie narzekano. Wszyscy mówili, że śmierdzi straszne, że brudzi, mnie to strasznie wkurzało. W końcu sama zaczęłam się wkurzać, że królik strasznie brudzi, że śmierdzi, że robi wszędzie gdzie popadnie, ale kupiłam specjalny żwirek, kuwetę i zaczęłam go uczyć "czystości". Teraz jest już coraz lepiej, koko pomału robi wszystkie kupki do kuwety, siusiu zresztą też rzadko kiedy zdarza mu się narobić gdzie indziej, a jak już to w małych ilościach, tak zwane "popuszczenie", myślę że jak dostanie nową klatkę, to wszystko będzie już robił do kuwety. I tyle...