Koniec?

acidizer

Witam. Jestem tu zupełnie nowy. Zarejestrowałem się wyłącznie z jednego powodu. Nie wiem co mam robić. Dziś rano jak codzień "przywitałem się z moim chomikiem. Był całkiem normalny, zachowywał się jak zwykle. Napił się wody, połaził itp. Zająlem się swoimi sprawami. Zajrzałem do niego po jakichś dwóch godzinach. Od tego czasu mój chomik nieprzerwanie prycha, jakby kaszle, wygląda też tak jakby próbował wymiotować (torebki wyglądają na puste). Chomikowi intensywnie cieknie z nosa i mordki; całe pobrodzie ma kompletnie mokre (wygląda to raczej jak jakiś śluz). Pomyślałbym, że się przeziębił lub załapał jakieś zapalenie płuc. Ale ... do tego chomik zupełnie stracił równowagę i orientację. Potyka się, przewraca na boki, czasami niemoże się podnieść. "Podryguje", potrząsa nim itp.

1. Dlaczego jeszcze dziś rano był "normalny", a nagle dzieję się z nim takie rzeczy?
2. Czy można mu jeszcze jakoś pomóc? Boję się go nawet dotykać- nie sprawia raczej wrażenie jakby miałby być z tego powodu zadowolony.
3. Czy mój chomik zdycha? Ma 3 lata.
4. Nie mam już miejsca na łzy. Chomik ma na imie Igor.

Pozdrawiam Sad

P.S.

1. Europejski.
2. Samiec.
3. Sam w klatce.
4. Zawsze był okazem zdrowia.
5. Karmiony karmą dla chomika z Vitapolu, 2w1.

syryjek

Przepraszam. Czy ja dobrze przeczytałem ? Chomik europejski !?
O ile wiem chomików europejskich się nie da hodować. A co do tematu to on może już umierać. Chomiki żyją od 2 do 5 lat.

acidizer

Ech, nie mam niestety możliwości pokazania go, niemniej jednak nie pasuje on to żadnego innego chomika, szczególnie, że jest wielki. Do konkretnego specjalisty go nieść nie chciałem ze względu na potencjalne problemy. Dostałem go od znajomych jak był malutki. Tyle mogę rzec. Wracając do meritum - najgorsze jest patrzenie na niego teraz. Nie mogę znieść widoku jego męczarni. Co ja mam z nim zrobić ? Sad

Kremcia

On chyba umiera. Ja tez patrzyłam jak moje zwierze odchodziło w męczarniach. Ja w tedy klęczałam i płakałam przed tym biednym stworzeniem ale... do tematu: ja bym po prostu pozwoliła mu odejść. Wiem, że to musi być straszne widzieć jak zwierze cierpi, ale nic nie możesz chyba zrobić... Przykro mi

acidizer

W porządku. Ale dlaczego rano jeszcze było wszystko OK? Ja rozumiem, że chomik jest stary, biega coraz mniej, nie wariuje jak dawniej. Ale Igor jeszcze dzisiaj hasał, miałem go na rękach. Po to by w przeciągu paru godzin doszło do takiego stanu? To wbrew wszelkiej logice, medycynie i wszystiemu w ogóle. Tak myślę. Wziąłbym go do weterynarza, ale boję się go wziąć w rękę teraz. Myślę, że mógłbym mu zrobić krzywdę.

Pola

Nie umiera,tylko ma zapalenie toreb policzkowych,ktore są po prostu zapchane.

Chomik używa swoich torebek policzkowych do przenoszenia jedzenia i materiału na gniazdo. Niekiedy przenoszony kawałek przyklei się do torebek lub je przedziurawi. Przyklejenie zdarza się najczęściej przy przenoszeniu puszystego materiału na gniazdo(waty) lub kleistego pożywienia jak np. czekolada lub tofi (słodyczy nie powinno się wogóle dawać chomikowi), Ostre kawałki mogą nie tylko utkwić ale także przedziurawić torebki, powodując infekcję i wrzód w miejscu zranienia. Jeżeli torebki chomika wydają się być stale napełnione i chomik bezskutecznie usiłuje je opróżnić, jest to znak, ze zostały zapchane. Należy wtedy udać się z chomikiem do weterynarza, żeby opróżnił torebki. Czasami wystarcza przepłukanie letnią wodą, czasami weterynarz musi wywrócić torebkę, aby usunać tkwiacy w niej kawałek. Jeżeli wystapiła infekcja i wytwożył się wrzód trzeba zastosować leczenie antybiotykami. Po zastosowaniu leczenia chomik szybko powraca do zdrowia.

acidizer

Chcesz mi powiedzieć, że chomik ma równowagę na poziomie zerowym, przewraca się, nie otwiera nawet oczu i leci mu ciurkiem z nosa, bo ma zapchaną torebkę?

Pola

Tak dokładnie Wink

.
Wszystko na to wskazuje,udaj się do weterynarza

.

Ps. Czy miałeś na myśli to,że mi nie wierzysz ? No trudno.

acidizer

Nie mówię, że Ci nie wierzę. Po prostu jestem zszokowany, że takie objawy mogą świadczyć o takiej chorobie Sad

Pola

Nom,ale świadczą.
Jak najszybciej pójdź do weterynarza na płukanie torby,bo może dojść do czegoś w stylu zakażenia i wtedy juz chomcia nie uratujesz.

acidizer

Około godziny 14:50 Igor odszedł.

Przepraszam Was za kłopot.

Sad

Pola

Może gdybyś zamiast mi nie dowierzać poszedł do weterynarza udało by sie przypłukać torebkę,ale nie chcę Ci robić wyrzutów

.
{*} - dla Igora.

acidizer

Ja sam do siebie mam wystarczająco wiele wyrzutów. Nie mogę przestać o nim myśleć. Kiedy tu był, hasał i kiedy się z nim bawiłem, to nie przykładałem tak wielkiej wagi do tego. Dopiero teraz, kiedy go nie ma, tak bardzo żałuje tego całego czasu, jaki mogłem mu poświecić, a który przeznaczałem na inne rzeczy. Jest mi strasznie przykro. Oddałbym bardzo wiele, aby go jeszcze raz zobaczyć. Jest mi tak bardzo żal Sad

Kremcia

Współczuję /*\

vaktor

Ja również współczuję(*) Sad